No dobra – czas stawić czoła zjawisku, które dostrzegam na każdym swoim festiwalowym kroku. Ostatnio przybiera ono coraz bardziej wyrazistą formę i angażuje ogromną liczbę ludzi. O co chodzi? O festiwalową modę!
CO Z TĄ MODĄ?!
No właśnie, co? Czemu każde wydarzenie kulturalne czy muzyczne posiada w swoim programie strefę dedykowaną modzie? Czemu na rynku powstaje tyle niezależnych i niszowych marek modowych? Czemu na festiwalach powstają dni dedykowane modzie i sceny fashion? Najprościej powiedzieć: to się sprzedaje, ale tak naprawdę… to jest po prostu pociągające!
Pamiątkowa koszulka z festiwalu? A może torba z napisem „Pozdro Techno”? Designerskie okulary (bo swoich zapomniałem)? A może praktyczna nerka, albo oryginalny worek?
KUSZĄCE.
DLACZEGO AKURAT „FESTIWALOWA”?
Na festiwalu czujemy się wolni. Od stresu, pracy, pośpiechu, codziennych problemów i porannych pobudek. Wreszcie mamy chwilę, żeby odetchnąć i… zaszaleć! Nieuchronnie każdego z nas wciąga festiwalowy wir atrakcji – chęć doświadczania i odkrywania. Jesteśmy otwarci na wszystko, co przygotowali dla nas organizatorzy. Jednocześnie sami jesteśmy na tyle wyluzowani, że chętnie podejmujemy festiwalowe modowe trendy – z jednej strony praktyczne, z drugiej… po prostu kolorowe i szalone! Od tego przecież jest festiwal, prawda?! Kiedy, jak nie teraz zrobić sobie złoty tatuaż, zafarbować brodę, pokazać się w stylu, którego nie noszę na co dzień? Właśnie teraz.
ALE CO TO WŁAŚCIWIE JEST „MODA FESTIWALOWA”?
Przytoczyć tu można różne przewodniki, artykuły w magazynach modowych i blogach. Każdy ma na to swoją odpowiedź. Często „moda festiwalowa” kojarzy się niestety wyłącznie z dziewczynami ubranymi w stylu #boho #hipster #hippie #backto90’s… #allthesame. Może też kojarzyć się Wam z noszeniem wianków na głowie. Albo z tatuażami flashowymi. Albo z przebraniami kigu (podziwiam freaków, którzy w tym sezonie latali w przebraniach przy 35° w cieniu).
W rzeczywistości każdy z festiwalów jest inny i (o dziwo!) na każdym panują zupełnie inne trendy, jednocześnie wszystkim łatwo przypiąć tzw. „łatkę”: EDM ma swoje maski kandi, skąpe stroje i ledowe… wszystko. Rock to najczęśniej klasyczna, czarna skóra i ciężkie obuwie. Techno nie obejdzie się bez kolekcji „Pozdro Techno”, Gothic to królestwo tiuli, koronek, atłasów i czerni. A pop… to mainstream.
Jeśli jeszcze nie jesteście w temacie, w artykule znajdziecie kilka festiwalowych akcesoriów, które mogą dopełnić Wasz indywidualny festiwalowy „look”. Wiem, że dla niektórych z Was moda jest sensem życia, a dla innych to tylko dodatek do przykrej rzeczywistości, w której trzeba wreszcie wstać z łóżka i wyjść jakoś do ludzi, ale… jeśli macie chwilę i ochotę na poeksperymentowanie ze swoim wyglądem na festiwalu, to przedstawiam Wam kilka opcji. Jeśli interesują Was pełne outfity zainspirujcie się gotowymi zestawami np. tu lub tutaj.
Oczywiście nie chodzi o to, że macie nosić teraz jakieś hipsterskie akcesoria, zamszowe buty, czy wpinać sobie we włosy indiańskie pióra. Najważniejsze jest,to żebyście czuli się wygodnie: zarówno dając z siebie wszystko pod sceną, jak i chillując w strefie gastro.
*** KONKURS ***
Tym razem to Ty pokażesz nam, co zakładasz na festiwal, jakie akcesoria ze sobą zabierasz i w jaki sposób się wyróżniasz!
Wybierz swój ulubiony festiwal z tego przewodnika i pokaż nam (za pomocą zdjęcia, kolażu bądź specjalnej grafiki), co założyłbyś na wybrane wydarzenie? Jak według Ciebie powinien wyglądać idealny outfit na ten festiwal? Swoją propozycję wyślij na nasz adres e-mailowy i uzasadnij swój wybór!
Zgłoszenia przyjmujemy do 30 sierpnia! Wyniki ogłaszamy 1 września! Wszystkie przesłane propozycje udostępnimy na naszym Facebooku.
NAGRODY
I MIEJSCE: Voucher o wartości 600 PLN na zakupy w Zalando.pl
+ Płyta „Stil vor Talent” z autografem Olivera Koletzkiego
II MIEJSCE: Voucher o wartości 400 PLN na zakupy w Zalando.pl
III MIEJSCE: Voucher o wartości 200 PLN na zakupy w Zalando.pl