Relacja – Kraków Live Festiwal 2016

W dniach 19-21 sierpnia na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie odbył się Kraków Live Festival pod banderą Alter Artu. Na dwóch scenach ulokowanych w uroczym otoczeniu zaprezentowało się blisko 19 artystów. Wśród nich: Massive Attack+Young Fathers, Sia, Roisin Murphy, The Neighbourhood oraz godni reprezentanci Polski: Hey, Coals i The Dumplings. Dodatkową atrakcją był zespół Muse, który wystąpił w ramach ONE EXTRA DAY.

Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął się znakomicie. Bezchmurne niebo, rażące w oczy słońce, zimne napoje i leżaki sprzyjały festiwalowiczom w doładowaniu baterii przed wieczorem pełnym wrażeń.
Zanim rozpoczęła się część muzyczna wydarzenia, można było skorzystać z różnych atrakcji. Strefa MasterCardu od samego początku zachęcała festiwalowiczów do tańca a w strefie Fashion, można było zobaczyć kolekcję Macieja Sieradzky’ego! Nie sposób było przejść obojętnie
obok strefy Gastro, która kusiła swoją bogatą ofertą a także nieziemskimi zapachami serwowanych potraw. W strefie „Co Jest Grane” można było spotkać wielu artystów, z którymi można było porozmawiać czy też zrobić zdjęcie.


Festiwal został oficjalnie rozpoczęty koncertem Terrific Sunday na Main Stage, którzy zarażając swoją energią, a także młodzieńczym entuzjazmem zagrali utwory ze swojego debiutanckiego krążka „Strangers, lovers”. Po nich Damian Marley i jego roztańczona ekipa sprawili, że Kraków na czas koncertu stał się Jamajką, a festiwalowicze kołysząc się w rytm reagge czy dancehallu zamienili się na chwilę w rastamanów. Nadszedł czas na jedną z głównych gwiazd wieczoru, jaką była Sia. Australijska artystka konsekwentnie zakrywała swoją twarz charakterystyczną dla niej peruką i mimo wielu próśb fanów nie zdjęła jej. Performance wokalistki podczas KLF z pewnością przysporzył widzom wielu wrażeń zarówno tych muzycznych jak i wizualnych. Piosenkarka wykonała swoje najpopularniejsze utwory, nie pomijając przy tym „Titanium” czy „Diamonds”. Na samym końcu Sia Furler serdecznie podziękowała swoim oddanym fanom za prezent, który jej podarowali. Był to album ’ 1000 Forms of Mystery’ z pracami wykonanymi przez członków polskiego fanklubu, listy a także wegańskie babeczki oraz płyta Kayah&Bregovica.

Na zakończenie pierwszego dnia, na dużej scenie wystąpiła niekwestionowana legenda trip -hop, która od prawie 30 lat, podbija serca słuchaczy. Grupa Massive Attack (bo o nich mowa), przygotowała na to muzyczne wydarzenie odbywające się w Krakowie setlistę składającą się z takich utworów jak „Girl I love You”, „Unifinished Sympathy”, „Angel”, czy „United Snakes”. Oszałamiająco dobre brzmienie w połączeniu z pełnią księżyca silnie oddziaływało na ludzkie emocje. Występ Brytyjczyków nie pozostawił śladu tylko na emocjach, a przede wszystkim
na umyśle poprzez wyświetlanie na ekranach haseł politycznych czy też filozoficzno-egzystencjonalnych. Manifestacja poprzez muzykę-dlaczego nie? Odpowiedzialny za wizualizację VJ-e, poruszyli takie problemy związane z Trybunałem Konstytucyjnym, Brexitem, Puszczą Białowieską oraz wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, do których dojdzie w listopadzie.

Ale Kraków Live Festiwal to nie tylko wielkie nazwiska na dużej scenie. Na sąsiadującej Kraków Stage, równolegle odbywały się koncerty polskich i zagranicznych zespołów, takich jak Coals czy Algiers.

Drugiego dnia uczestnicy festiwalu również zostali rozpieszczeni słoneczną pogodą, która dodawała wszystkim optymizmu i energii. Na pierwszy ogień wskoczyło The Dumplings, przy których uczestnicy raz się wzruszali, raz oglądali po sobie z wrażenia a innym razem ponosili się chwili, co skutkowało pięknymi tańcami, głośnym śpiewem wraz z wokalistką czy serdecznymi uśmiechami na twarzach festiwalowiczów, którymi chętnie dzielili się z innymi. Chwilę po koncercie The Dumplings na główną scenę weszli chłopcy z The Neighbourhood, który swoją grą, stworzył istną mieszankę wybuchową w postaci dobrych riffów. Gdy wybiła godzina 20:00 na Main Stage weszła Roisin Murphy. Artystka udowodniła, że poza genialną techniką wokalu, jaką wypracowała przez tyle lat posiada również talent aktorski czy umiejętność emanowania swoimi wdziękami w niezwykle elegancki sposób. Ci,których nie było na koncercie tej szalonej kobiety (a była to zdecydowana większość) mogą żałować, że nie widzieli tego spektakularnego show. Ostatnim koncertem tego wieczoru było show, zaprezentowane przez The Chemical Brothers. Występ „braci” wprowadził festiwalowiczów do a specjalne wizuale, prezentowane na scenie oddziały na wzrok publiczności.

Ostatniego dnia pogoda postanowiła wystawić na próbę fanów Muse i Organka, który to supportował angielski zespół. Pragnienie spełnienia marzenia jednak przezwyciężyło deszcz i fani liczne stawili się na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego. Od godziny 17 pod sceną można było zauważyć tęczę w postaci kolorowych peleryn czy parasoli, które na nieszczęście przeszkadzały w odbiorze koncertu. Supportem gwiazdy wieczoru był Organek, który w przerwach między takimi utworami jak „Głupia ja”, „Kate Moss” czy „O matko” zachęcał publiczność do zabawy, na co odbiorcy odpowiadali bardzo entuzjastycznie. Jak szybko krople deszczu spadały na ziemię tak szybko na scenie pojawiła się długo wyczekiwana ikona muzyki rockowej: Muse. Wokalista grupy z ogromną charyzmą przekazywał treść najbardziej znanych piosenek takich jak „Uprising”, „Madness” , „Psycho” czy „Time is running out”. Członkowie Muse z pewnością uważają ostatni koncert tej trasy koncertowej, który odbył się w Krakowie za wyjątkowy chociażby ze względu na oddanych fanów i niesamowity klimat, którego nie był w stanie popsuć nawet deszcz!

Kraków Live Festiwal zwieńczył tegoroczne „Lato z Alter Artem”. Po Orange Warsaw Festiwal i Open’erze, krakowskie wydarzenie było podsumowaniem ciężkiego wysiłku, jakim było trafienie w gust słuchaczy, Jak widać w powyższym tekście – udało się! Jak będzie w przyszłym roku ? Tego dowiemy się już wkrótce.